Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 9 sierpnia 2012

Rozdział 7

/Przypomnienie/

*Oczami Jessie*
Od pocałunku dzieliły nas już tylko milimetry gdy nagle...

/Rozdział 7/

*Perspektywa Jess*
- Tutaj jesteś kwiatuszku!!- Ja i blondasek gwałtownie od siebie odskoczyliśmy. Tak jak myślałam tą romantyczną chwilę przerwał Harry.  Byłam na niego wściekła- szukałem cię- powiedział wcale nie zwracając uwagi na stojącego obok mnie Nialla.
- Czego chcesz??- spytałam oschle. Chłopak zaczynał mnie powoli denerwować. Nie dość że przez niego pocałunek mój i Nialla nie doszedł do skutku to ten jeszcze zachowuję się jak gdyby nigdy nic. 
- Niczego. Po prostu martwiłem się o ciebie bo długo cię nie było- podszedł do mnie i położył mi swoją dłoń na policzku. Strzepnęłam ją. Chłopak wydawał się być zdziwiony.
- Przecież byłam z Niallem- syknęłam przez zaciśnięte zęby. 
- Nie wiedziałem- odpowiedział niewinnie czym rozzłościł mnie jeszcze bardziej.
- Ale teraz już wiesz- powiedziałam odwróciłam się na pięcie, chwyciłam Irlandczyka za rękę i odeszłam zostawiając Loczka samego...

*Zielonymi oczkami Hazzy*
Podobała mi się. Nie dość że była piękna to jeszcze inteligentna. Tylko że nie działał na nią mój urok. Każda z moich fanek dałaby się pokroić żeby być na jej miejscu, a ona nic. Olewała mnie. Przez co jeszcze bardziej    chciałem ją zdobyć. Była dla mnie jak trofeum. Dobrze wiedziała o tym że nie jest mi obojętna, ale miała to w dupie. Wiedziałem że podoba się Niallowi, ale nie wiedziałem czy ona też coś do niego czuje. Do teraz. Dopiero dzisiaj podczas oglądania filmu zauważyłem jak na niego patrzy i jak rumieni się na jego widok. A przecież tak starałem się aby nie zostawiać ich samych. Żeby to uczucie nie rozkwitło. Dlatego kiedy dzisiaj wyszła na spacer z Niallem postanowiłem ich śledzić. Tak. Wiem że nie był to najlepszy pomysł ale to było silniejsze ode mnie. Gdy usłyszałem dzisiaj jak śpiewa pokochałem ją jeszcze bardzie. Potem o mało co nie doszło do pocałunku. Musiałem to przerwać. Wiem że przez to co tam wygadywałem wyszedłem na idiotę, ale nie mogłem stać i patrzyć jak mój przyjaciel całuje dziewczynę którą kocham. Chyba. Sam nie jestem do końca pewien swoich uczuć. Ale wiem że to co do niej czuje to na pewno nie jest przyjaźń. Kiedy zostawiła mnie dzisiaj samego na tej ulicy miałem ochotę krzyczeć albo kogoś pobić. Byłem wściekły. Wybrała jego. Pójdę do jakiegoś klubu i poderwę napaloną laskę. Tej  nocy muszę wyrzucić Jess z moich myśli bo ona już nigdy nie będzie moja. Chociaż ja sobie jej i tak nie odpuszczę. Będę na nią czekał. Tak myśląc dotarłem do klubu "Atlantic"...

Następnego ranka
*Perspektywa Zayna*
Obudziłem się rano i poczułem zimno wdzierające się pod koc. Spojrzałem na śpiącą obok mnie Dianę. Wyglądała tak słodko. Wstałem i szczelniej okryłem ją kocem. Potem zabrałem się za sprzątanie więc gdy moja księżniczka już się obudziła na dachu był tylko koc na którym spała.
- Hej kotku- powiedziałem całując ją w kącik ust- Jak się spało??
- Z tobą??...wyśmienicie- szepnęła i cmoknęła mnie w polik...

*Oczkami Diany*
Ta randka była absolutnie wspaniała. Zdecydowanie najlepsza w moim życiu. Nie dość ze Zayn jest przystojny, inteligentny i czuły to jeszcze taki romantyczny...po prostu ideał.
- Kochanie podnieś swój sexy tyłek i chodź ze mną do samochodu- zaśmiałam się. Mulat zawsze potrafił mnie rozśmieszyć. Spełniłam jego prośbę i poszłam razem z nim do auta. Już po 30 minutach byliśmy pod moim domem.- Pa kochanie- powiedział i złożył na moich ustach namiętny pocałunek.
- Do zobaczenia kocie- cmoknęłam go jeszcze w policzek i weszłam do domu. Postanowiłam się przebrać. Wzięłam ciuchy na przebranie i weszłam do łazienki. Odbębniłam swoje codzienne poranne czynności i poszłam do kuchni zrobić sobie śniadanko. Dzisiaj miałam odebrać z lotniska swoją kuzynkę- Ever. Ma 16 lat i jest bardzo ładna. Dawniej była moją najlepszą kuzynką i chyba nadal tak jest. Nie widziałam jej już 5 lat wiec mama zaprosiła ją do nas na wakacje żebyśmy "odświeżyły" swoją znajomość. Cieszę się że ją spotkam po tylu latach.

*Pół godziny później oczami Ever*
Właśnie wylądowałam na lotnisku w Bradford. Boję się. A co jeśli Diana mnie nie zaakceptuje?? Muszę zrobić na niej jak najlepsze wrażenie. Kiedy było już po rozprawie zaczęłam się rozglądać. Gdzie ona może być?? O jest!! Stoi z...Zaynem Malikiem!! O matko jestem fanką One Direction. Znaczy...nie taką pseudo fanką, nie mdleję na ich widok czy coś, ale po prostu ich lubię. Niepewnie podeszłam do Diany. Chyba mnie nie rozpoznała.  Bo nadal wypatrywała kogoś w tłumie ludzi przed nią.
- Diana??- spytałam niepewnie. I popatrzyłam na nią. Drgnęła na dźwięk mojego głosu i odwróciła się do mnie. W jej oczach zobaczyłam szczęście. Jak na razie jest dobrze.
- Ever??...Ever!! Tak się cieszę że w końcu się spotkałyśmy. Nawet nie wiesz jak ja za tobą tęskniłam!!- Di przytuliła mnie tak mocno że prawie nie mogłam oddychać.
- Diana...- szepnęłam.
- Tak???- spytała uradowana dziewczyna nie przerywając uścisku.
- Dusisz...- chyba dopiero teraz zauważyła jak mocno mnie przytula.
- Sorry...ja po prostu strasznie, strasznie się cieszę że cię widzę!!- uśmiechnęłam się do niej.
- Ja też tęskniłam za tymi wszystkimi szaleństwami- powiedziałam i znowu się przytuliłyśmy...

*Oczkami Diany*
Razem z Zaynem przyjechaliśmy na lotnisko odebrać Ever. Ciekawe jak ona teraz wygląda. Pewnie jest tak samo śliczna jak przed laty. Zawsze zazdrościłam jej urody. Czekaliśmy z Zaynem jakieś 5 minut aż w końcu podeszła do mnie drobna szatynka. To ona!! Nic się nie zmieniła była tak samo piękna i delikatna jak wtedy gdy opuszczała Bradford. Strasznie się ucieszyłam ze ją widzę zaczęłam ją przytulać, a ona już po chwili robiła to samo. Gdy w końcu przestałyśmy się witać zauważyłam że mojego ukochanego otoczyły fanki. Szybko chwyciłam go za rękę i wyciągnęłam z tego tłumu napalonych nastolatek. Zayn posłał mi nieme "Dziękuję" i szybko wsiedliśmy do auta.
- Zayn poznaj Ever- powiedziałam do mojego chłopaka.
- Hej!!- Mulat uśmiechnął się do dziewczyny.
- Ever to jest Zayn, mój chłopak- gdy to powiedziałam Ever podniosła kciuk do góry i posłała mi promienny uśmiech.
- Miło cię poznać Zayn- moja kuzyneczka uśmiechnęła się do mulata. Chyba się polubią. Mam nadzieję że reszta też zaakceptuje Ever. Nareszcie byliśmy pod domem Jess. Moja przyjaciółka kazała od razu przywieźć tutaj Ever żeby ta mogła wszystkich poznać. Gdy weszliśmy przez drzwi zamurowało nas...

*********************************************************************************
Hahaha macie rację przerywam w takich momentach specjalnie. Przecież muszę was trzymać w napięciu. Inaczej chyba byście tego nie czytali. Sorry że taki krótki ale musiałam przerwać w odpowiednim momencie. Pamiętajcie:
4 komentarze = kolejny rozdział

Jestem skłonna dodać 8 rozdział nawet dziś jeśli dodacie te komentarze.

Pozdro!!

P.S. W zakładce bohaterzy pojawi się dzisiaj nowa postać- Ever

4 komentarze:

  1. O rany!!! Proszę, proszę, proszę dodaj dzisiaj i wiesz ja bym się nie obraziła gdybyś nie przerwała we "właściwym" momencie ^^ Czekam na nn :-D:-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny, kocham tego bloga <33
    Czekam na NN + obserwuję :)

    gotta-be-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha super rozdział. Pozwól że się powtórzę- DLACZEGO SKOŃCZYŁAŚ W TAKIM MOMENCIE.
    Czekam na NN:D

    OdpowiedzUsuń