Stał tak ze spuszczoną głową. Widać było że jest skrępowany całą tą sytuacją.
- Czego chcesz?? - spytałam oschle.
- Proszę cię porozmawiajmy...- powiedział i popatrzył mi w oczy.
- Nie mamy o czym.- powiedziałam i chciałam już pójść ale mnie zatrzymał.
- Proszę...- wyszeptał. Nie mogłam pokazać mu że się tym przejmuję. Nagle wszystkie emocje które tłumiłam w sobie przez te dwa lata wybuchły jak fajerwerki.
- Nie mamy o czym!! Rozumiesz?! Wyjechałeś i mnie zostawiłeś!! Wiesz jak ja się czułam?! Nie mogłam sobie z tym wszystkim poradzić!! Przez rok czekałam aż się odezwiesz, a ty miałeś mnie w dupie!! A teraz gdy już o tobie zapomniałam ty się tak po prostu zjawiasz i chcesz porozmawiać?! - byłam na niego wściekła. Jak on mógł mi to zrobić?!
- Diana posłuchaj...- zaczął ale mu przerwałam.
- Nie Zayn...to ty mnie posłuchaj!! Zostawiłeś mnie samą i nawet nie napisałeś!!! Ja już dawno o tobie zapomniałam więc tobie radzę zrobić to samo!!! Żegnaj!!- krzyknęłam i uciekłam...
*Z perspektywy Zayna*
Uciekła. Nawet nie dopuściła mnie do słowa. Jestem cholernym debilem. Jak ja mogłem zepsuć tą przyjaźń?! Patrzyłem na jej oddalającą się sylwetkę. Straciłem ją. Możliwe że na zawsze. Nigdy sobie tego nie wybaczę. Znaliśmy się tyle lat a ja spieprzyłem to w zaledwie jeden dzień. Ale najgorsze jest to że ja chyba czuję do niej coś więcej niż przyjaźń. Muszę ją odzyskać. Tak rozmyślając doszedłem do domu. Wszedłem do jednego z pokoi gościnnych który dzieliłem z Liamem. Niestety chłopaka nie było. Szkoda. Chciałem z kimś porozmawiać. Poszedłem do łazienki aby wziąć prysznic. Czułem jak cały mój stres i frustracja spływa po mnie razem z wodą. Ubrałem dresy które służyły mi za piżamę i wróciłem do pokoju. Liam już tam był. Widocznie zauważył że coś mnie gryzie.
- Ej stary co jest?!- zapytał, podszedł do mnie i poklepał mnie po ramieniu. Opowiedziałem mu całą historię przyjaźni mojej i Diany oraz opisałem zdarzenie które miało miejsce godzinę temu.- Walcz o nią. Nie zostawiaj tak tego bo widać że ci na niej zależy- powiedział.
- Dzięki Liam- odpowiedziałem mu. Porozmawialiśmy jeszcze chwilę aż w końcu obaj zrobiliśmy się śpiący.
NASTĘPNEGO RANKA
*Oczami Diany*
Wstałam totalnie niewyspana bo przez pół nocy nie spałam. Tak. Płakałam. Ta kłótnia z Zaynem bardzo mną wstrząsnęła. Zabrałam z fotela wcześniej przygotowane rzeczy i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic, wtarłam w ciało balsam o zapachu czekolady, zrobiłam sobie lekki makijaż, uczesałam włosy w niedbałego koka i ubrałam się. Zjadłam śniadanie i postanowiłam pójść do Jessiki. Miałam w dupie że Zayn tam mieszka. Poprzedniego dnia chyba wyraźnie dałam mu do zrozumienia że dla mnie on nie istnieje. Może i jest gwiazdą, ale nie robi to na mnie najmniejszego wrażenia. Zadzwoniłam dzwonkiem do jej drzwi. Nie czekałam długo bo już po chwili otworzył mi...chyba Harry.
- Przyszłam do Jess- rzuciłam i wyminęłam go w drzwiach. Po drodze natknęłam się na Zayna ale jego też obojętnie ominęłam. Weszłam do pokoju Jessiki i zobaczyłam ją siedzącą na łóżku.
- Siema- powiedziałam i usiadłam obok niej.
- O...hej. Dobrze że jesteś pomożesz mi??- powiedziała i wskazała głową na leżące na jej łóżku trzy zestawy ubrań.
- Ubierz to- wskazałam na jeden z zestawów.
- Dzięki - powiedziała i zniknęła w drzwiach łazienki.
Po 30 minutach Jess była już gotowa. Miała na sobie zestaw który dla niej wybrałam i szpilki. Wszystkiego dopełniał delikatny make-up i kłos. Swoją drogą to nie wiem jak ona może ciągle nosić szpilki.
- Na pewno będzie ci wygodnie??- spytałam niepewnie patrząc znacząco na jej 13- centymetrowe szpilki.
- Spoko, przyzwyczaiłam się już. Chodź bo muszę zjeść śniadanie, jestem strasznie głodna.- powiedziała i wyszła. Ja natomiast wyszłam za nią wciąż myśląc o tym jak ona może codziennie nosić szpilki. Wiem że jej wzrost 165 cm. jej nie zadowala, ale ja z moim 163 cm. też nie robię szału. Zresztą niech robi co chce. Ja stawiam na wygodę, a to co ona nosi to już jej wybór. Gdy weszłyśmy do kuchni od razu skierowało się na nas pięć par oczu. Nie przejmowałam się tym, już zdążyłam się przyzwyczaić że my dwie przyciągamy spojrzenia...
*Paczadełkami Zayna*
Była tu. Jezu jak ja się cieszę. Nie wiem dlaczego, ale gdy ona jest w pobliżu na mojej twarzy od razu pojawia się uśmiech. Wyglądała ślicznie. Na moment nasze spojrzenia się spotkały. Dziewczyna szybko spuściła wzrok i odwróciła się. Cholera. Jak ja bardzo chciałbym ją teraz przytulić...ale to niestety nierealne bo ona jest na mnie wściekła. W tej chwili napotkałem wzrok Liama.
- Pogadaj z nią- szepnął chłopak i poszedł do swojego pokoju. Przemyślałem jego słowa i podszedłem do Diany...
*Oczkami Diany*
- Diana proszę porozmawiajmy...- tak, to był Zayn. Obróciłam się w jego stronę.
- Nie...- rzuciłam oschle.
- Proszę...- powiedział i popatrzył na mnie z miną zbitego psiaka. Wiedział że to zawsze na mnie działa.
- Dobra masz 5 minut...ale nie tutaj- powiedziałam i wyszłam na dwór a on zaraz za mną.
- Diana ja...
****************************************************************************************************************************************************
Elo ludzie!!! Masakra dzisiaj wchodzę a tutaj 5 komentarzy!!! Normalnie nie wierzę dopiero co załozyłam bloga a tutaj już tyle komentarzy. Dzięki, dzięki, dzięki, dzięki...
Pamiętajcie:
3 komentarze = kolejny rozdział
I jeszcze jedno ten rozdział dedykuję: Love1D za to że jako pierwsza dodała komentarz. Dzięki!!!
Pozdro!!
Super rozdział tylko jedna sprawa JAK MOGŁAŚ SKOŃCZYĆ W TYM MOMENCIE CO ???
OdpowiedzUsuńTaka jedna rada nie wiem czy tylko mnie to ,,denerwuje" że te odnośniki z ubraniami włączają się na stronie bloga a nie na osobnej karcie , mnie to osbiście denerwuje i byłabym wdzieczna gdybyś to zmieniła
Dziękuje:* Ja chce następny rozdział
Dziękuję, dziękuję, dziękuję, dziękuję!!!!! Niestety tym razem się lekko spóźniłam i jestem 2 ale trudno xD Zgadzam się z Rocią: JAK MOGŁAŚ SKOŃCZYĆ W TAKIM MOMENCIE?????????????????? Super rozdział i czekam na nn :)))))
OdpowiedzUsuńZabiję Cię za kończenie w takim momencie.!!
OdpowiedzUsuńAle świetny rozdział czeeeekam na nowy ;D
u mnie już jest kolejny więc zapraszam ; ))
xoxo