Nareszcie zakończenie roku!! Koniec kartkówek, sprawdzianów, odpytywania i ogólnie szkoły. Ale extra. Miałam już tego wszystkiego po dziurki w nosie. Moje rozmyślania przerwała Jess.
- Diana!...Diana słuchasz mnie?!- patrzyła na mnie z ogromnym podnieceniem w oczach.
- Przepraszam...zamyśliłam się...co mówiłaś?- zapytałam.
- Mówię że przed moim domem stoi jakieś sportowe auto które na pewno nie należy do nikogo z mojej rodziny. Ciekawe kto to??- powiedziała, a w jej oczach pojawiła się ciekawość. Podeszłyśmy pod jej dom
i aż nas zamurowało. Z domy Jessi wyszedł sam...Liam Payne.
- O matko!! To znaczy że Zayn też tu jest- powiedziałam do niej i zaczęłyśmy się wycofywać. Tak. Znam Zayna Malika. Byliśmy najlepszymi przyjaciółmi...no właśnie BYLIŚMY. Poznaliśmy się gdy ja miałam 4 latka, a on 6. Byliśmy nierozłączni. Wszędzie chodziliśmy razem...aż do czasu jego występu w X-factor. Poznał chłopaków, stworzyli zespół i zaczął mnie olewać. Znienawidziłam go za to i przy okazji całe One Direction. Co mi zrobili?! Zabrali przyjaciela...to wystarczający powód by ich znienawidzić. Pobiegłam do swojego domu zostawiając Jess samą...trudno będzie musiała sobie poradzić sama...
*Oczami Jess*
Uciekła. Tak po prostu. Nie dziwię jej się. Przecież Zayn całkowicie ją olał. Liam widząc to wszedł do domu. Weszłam do domu a tam?? Całe 1D siedzi przy stole z moją mamą. M-A-S-A-K-R-A tylko tyle mam do powiedzenia na ten temat.
- O cześć Jessika- moja mama wstała od stołu i do mnie podeszła.
- Co oni tutaj robią??- zapytałam oschle.
- Będą mieszkać tutaj przez całe wakacje.- powiedziała moja rodzicielka, a ja dosłownie gotowałam się w środku- bądź dla nich miła. Tyle. Tylko na tyle było ją stać. "Bądź dla nich miła" - ok tylko że ja ich nie lubię!! Moja mama wyszła z jadalni, a ja stanęłam oko w oko ze stojącym przede mną Liamem.
- Cześć - powiedział i chciał mnie przytulić na powitanie ale się odsunęłam - dawno się nie widzieliśmy.- zmierzył mnie wzrokiem.
- Całe 2 lata- dodałam i wzięłam jabłko ze stojącej na stole miski.- sorki ale ja pójdę się przebrać- popatrzyłam znacząco na swój strój i skierowałam się do swojego pokoju. Gdy odchodziłam wciąż czułam na sobie wzrok całej piątki...
*Z perspektywy Diany*
Weszłam do swojego pokoju, przebrałam się (bez szalika i torebki), rzuciłam na łóżko i zaczęłam płakać. Po chwili usłyszałam jak ktoś wchodzi do mojego pokoju.
- Ej...młoda co jest??- to był mój brat. Czasami niepotrzebnie się o mnie martwił.
- Wspomnienia...wiesz jak to jest- popatrzyłam na niego znacząco. Chyba nie za bardzo zrozumiał o co mi chodzi ale jednak dał za wygraną.
- Spoko młoda...ale wiesz jakby coś to idę z Sarą do MSC- powiedział i wyszedł. Leżałam tak jeszcze chwilę i myślałam o Zaynie. A tak konkretnie to o naszej przyjaźni...a raczej BYŁEJ przyjaźni. Płakałam. Wcale nie ukrywałam łez. Bo po co?? Było mi źle z tym że nie ma już tej przyjaźni. Ale cóż ja na to poradzę. Życie pędzi dalej i trzeba żyć tym co jest, a nie tym co było. Postanowiłam napisać esa do Jessie umówić się z nią w parku.
" Hej spotkajmy się za 15 minut w parku"
*Paczadełkami Jess*
" Hej spotkajmy się za 15 minut w parku" - o fajnie pomyślałam nie będę musiała siedzieć sama w domu z chłopakami.
"Ok" - odpisałam i poszłam do łazienki się przebrać i umalować. Po piętnastu minutach byłam już w parku. Na jednej z ławek siedziała Diana (stylizacja bez okularów i żakietu). Na pierwszy rzut oka widać było że coś ją gryzie. Pochodziłyśmy jeszcze chwilę po parku i pogadałyśmy o wszystkim i o niczym. Nasza rozmowa dotyczyła głównie Zayna. Potem poszłyśmy jeszcze na lody i zaczęłyśmy wracać do domu. Zatrzymałyśmy się pod moim domem i przytuliłyśmy się. Ja weszłam do domu, a Diana poszła do siebie bo mieszkała trochę dalej...
*Oczami Diany*
Szłam w stronę swojego domu gdy nagle ktoś złapał mnie za nadgarstek. Odwróciłam się przestraszona i ujrzałam JEGO.
- Diana...- wyszeptał i popatrzył na mnie smutnym wzrokiem...
******************************************************************************************************************
Witam na moim nowym blogu!! Myślę że będziecie czytać go tak chętnie jak ten pierwszy. Na początek takim malutki waruneczek:
3 komentarze = kolejny rozdział
Mam nadzieję że ten blog nie okaże się jakimś niewypałem.
Pozdro!!
Britt Green
Zapowiada się świetnie ^^ Proszę tylko o jedno: nie przestawaj pisac tamtego opowiadania plissssssssss!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czekam na nn :D
OdpowiedzUsuńNo co ty tamto opowiadanie będę pisać nadal ;D
UsuńUuuuu zapowiada sie rewelacyjnie :D
OdpowiedzUsuńNa pewno bd tak samo dobry jak pierwszy.
Już nie moge sie doczekać następnego :D
fajnie sie zapowiada, będę czytała ;)
OdpowiedzUsuńZajebiście się zapowiada. Czekam na 1 ;D
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie: http://evie-diary.blogspot.com/